Po dwóch latach pandemii w końcu doczekaliśmy się szkolnego balu karnawałowego.
W niedzielę, 29 stycznia, bezpośrednio po mszy świętej, w naszym parafialnym kościele, dzieci bawiły się pod kierunkiem nauczycielek, natomiast rodzice mogli porozmawiać przy kawie i słodkościach w oddzielnej sali.   
Ależ to była udana zabawa, doskonale przemyślana i przygotowana!
Zorganizowała ją p. Basia Louwerse, wspierana przy mikrofonie przez p. Marysię Kavelaars.
Muzyką zajął się p. Grzegorz Choina, a pozostałe panie nauczycielki włączyły się w pomoc i opiekę nad dziećmi.

Sala balowa została udekorowana girlandami balonów, proporczyków i serpentyn.
Dzieci miały na sobie kolorowe, pomysłowe kostiumy. Przeważały księżniczki, superbohaterowie, piraci, klauni, koty i piłkarze, ale pojawiła się też czarownica, prezydent, biały niedźwiedź, biedronka i żółw. Mało kto rozpoznał w ciemnowłosej Kleopatrze panią Anię od języka polskiego.

Bal rozpoczął się uroczystym polonezem, potem były dowolne tańce: w kole, w wężyku, z sigumą, Hitem okazał się pląs „Ręce w górę” i holenderska „Tsjoe tsjo wa”.
Dzieci chętnie brały udział w konkurencjach zręcznościowych: biegach w workach, żabich skokach, składaniu i turlaniu obręczy. Najwięcej emocji wzbudziło czołganie się w tunelu i zajęcie miejsca na krześle w taki sposób, by zbić leżący na nim balon. Starania dzieci zostały docenione i nagrodzone drobnymi upominkami.

Żal było kończyć imprezę, toteż została ona nieco przedłużona – taniec z krzesłami zaproponowano również rodzicom, co wywołało ogromny entuzjazm i mnóstwo śmiechu.
Wszyscy pożegnali się w doskonałych humorach, mimo zmęczenia.
Aby odświeżyć wspomnienia i jeszcze raz poczuć radosne emocje, zapraszamy do obejrzenia znakomitych zdjęć naszego szkolnego fotografa, p. Johna Louwerse.

Wielkie podziękowania dla p. Basi Louwerse, dla grona pedagogicznego, dla mam malujących twarze i dla rodziców, którzy pomogli w przygotowaniu kostiumów i sprzątaniu sali!

Tekst przygotowała: Emilia Bielawska

Kliknij tutaj, jeżeli chcesz zobaczyć więcej zdjęć!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *